Archiwum luty 2005


lut 28 2005 ... bo miłość to też tylko kwestia czasu...
Komentarze: 1

" Na początku przepuszczała wiele okazji, uważając że to jeszcze nie ten. Dzisiaj wiedziała już, że czas ucieka nieubłagalnie i gotowa była opuścić Viscos z pierwszym lepszym, który zechce ją stąd zabrać, nawet gdyby nic do niego nie czuła. Z pewnością nauczy się go kochać, bo miłość to też tylko kwestia czasu"

Coehlo... zadziwiające ile siebie odnajduje w jego książkach. Czytałam je sporo czasu temu i mimo, iz mądrzejsza o kolejne doświadczenia, nadal gdzies w nich jestem ja...

hmm no właśnie miłość = kwestia czasu? Dlaczego mimo wszystko tak się przed nią bronię, dlaczego zaprzepaszczam okazję, dlaczego gdy tylko coś zacznę szybko się wycofuję? Strach przed powtórką? Chyba tak... ale przeciez strach nie powinien zasłaniać emocji, nie wolno sie nim kierować bo wtedy pozostaniemy z niczym, zdani tylko na siebie, swoje lęki i obawy. Może warto zaryzykować i spróbować? Zaufać? Boję sie, nie chcę łudzić, dawać nadziei bo wiem, że jemu zależy. Nie wiem co mogłabym zrobić, jak się zachować w trudnych dla mnie chwilach, nie chcę zranić (chociaż sama byłam wiele razy, nie powinnam mieć skrupułów) dlatego obawiam się spróbować...

narii : :
lut 08 2005 to już jest koniec...
Komentarze: 4

Czekałam na ten dzień... ale teraz jest mi smutno, w środku pusto... od soboty jestem bardzo nerwowa... nie spałam 2 noce mimo iż czułam i czuje potworne zmęczenie... a dlaczego? Tomek oddał pożyczone ode mnie pieniądze, zakończył się pewnien etap w moim życiu, nic nas nie łączy i łączyć nie będzie. Smutno mi ale nie dlatego, że to już koniec... smutno mi a zarazem jestem zła na siebie, że dałam się tak wykorzystać. Przekonałam się, że ten człowiek nie jest wart mojej znajomości. Zrobił ze mną straszną rzecz, zmienił mnie, moją psychikę, jestem dużo bardziej ostrożna, nie wierze ludziom, nie wierze w nich, traktuje ich inaczej niz wczesniej...

Co mnie boli? nie potrafił wyjasnić niczego... nie potrafił powiedzieć przepraszam... a jedyne tłumaczenia to było wymyślanie moich wad...

eh ... może niedługo opowiem wam historie pewnej miłości...

narii : :
lut 02 2005 a jakoś tak mi dziś błogo ;)
Komentarze: 3

Kilka powodów:

- zaliczam wszystkie egzaminy ( a mam ich niestety 8 :/ ) na oceny 4.0 i powyzej

- dziś koncert Snowmana :)

- dostalismy kolejne pieniadze z praktyk :)

- organizacja wystaw przebiega sprawnie :)

- kolejne propozycje wystaw :)

- niedługo wyjazd z moja grupa z roku do Puszczy Zielonka a tam ognisko i impreza w hotelu :)

- no i juz luty- niedlugo bede mogla nazwac go 'Pomyłka S' i usunac z listy kontaktow ;)

- slucham sobie Fisza ... jest miło :)

kocham ten stan ;)

narii : :